Kobiety nieidealne. Iza
Cykl: Kobiety nieidealne (tom 1)
Wydawnictwo: Replika
Rok wydania: 2018
Druga
część cyklu „Kobiety nieidealne” autorstwa Magdaleny Kawki i
Małgorzaty Hayles nosi podtytuł „Iza”. Dla nikogo nie będzie chyba niespodzianką, że na pierwszy plan wysuwa się tutaj ta z grona czterech
przyjaciółek, która nosi imię Isaura.
Jak łatwo się domyślić,
Iza nie znosi swojego imienia i dlatego posługuje się zdrobnieniem.
Myślę jednak, że gdzieś tam w głębi duszy jest dumna z tego
niespotykanego zbyt często imienia, gdyby bowiem było inaczej,
mogłaby je bez problemu zmienić.
Iza
ma syna wkraczającego właśnie w fazę zachowań kompletnie
niezrozumiałych dla dorosłych, za to całkiem naturalnych i
oczywistych dla nastolatków. Ma też matkę, z którą nigdy nie
potrafiła się porozumieć, jakby przemawiały dwoma różnymi
językami.
Iza
wychowywała się bez ojca i cały czas tkwiła w przeświadczeniu,
że ten nieznany rodziciel od dawna nie żyje. Można więc wyobrazić
sobie, jaki szok przeżyła, gdy dowiedziała się prawdy.
Ale Iza
nie zwykła pozwalać, by cokolwiek w jej życiu działo się bez jej
woli. Natychmiast postanawia odszukać mężczyznę, za którego
sprawą przyszła na świat, a oddane przyjaciółki bez chwili
wahania oferują swoją pomoc. Tak zaczyna się nowa przygoda z
czterema nieidealnymi kobietami, które stały się dla mnie kimś
tak bliskim, jakby były realnymi istotami.
Refleksje
po lekturze? Głównie
taka, że
„gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. Dla czterech
przyjaciółek nie ma rzeczy niemożliwych, a im większe
przeciwności losu je spotykają, z tym większą determinacją prą
do celu. Ponieważ sama wyznaję zasadę, że „jedyne, czego nie da
się zrobić, to ściągacza szydełkiem”, ich postawa jest mi
wyjątkowo bliska.
Kolejna
refleksja jest taka, że druga część cyklu w niczym nie ustępuje
pierwszej i gdyby przyszło mi wybierać, nie umiałabym wytypować
zwycięzcy. Obie są dla mnie rewelacyjne i zajęły należne sobie
miejsce na mojej półce „lubianków”, czyli książek, do
których na pewno wrócę.
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Replika.
Na razie mam dwa tomy. Trzeci do zdobycia...I dopiero ruszę do czytania. Recenzja bardzo zachęcająca.
OdpowiedzUsuńCzekam z utęsknieniem na tom 3 i 4.
Usuń