czwartek, 21 czerwca 2018

Kopia doskonała - Małgorzata Rogala



Kopia doskonała

Cykl: Celina Stefańska (tom 1)



Autor: Małgorzata Rogala 



Wydawnictwo: Czwarta strona

Rok wydania: 2018 


Dominika otrzymuje zlecenie wyjazdu do Lyonu w celu skopiowania jednego z obrazów. Po skończonej pracy obraz znika, a kopistka nie wraca do Polski. Gdy jej babcia otrzymuje zdjęcie wnuczki na tle słynnego lyońskiego muralu, jest przekonana, że to zakamuflowana wiadomość. Prosi o pomoc Celinę – początkującą prywatną detektyw.
Celina wie, że decydując się na pomoc, będzie zmuszona do walki ze swoimi fobiami i pokonania traumy, której doznała dwa lata wcześniej. Mimo to podąża śladami kopistki. Ciągle jednak ktoś jest o krok przed nią. Żeby tego było mało, śladem Celiny podąża pewien tajemniczy mężczyzna…
(źródło opisu: http://czwartastrona.pl/kopia-doskonala/)

Te kilka zdań blurbu wystarcza, by zorientować się, że jest to Małgorzata Rogala w całkiem nowej odsłonie. Tym razem autorka zrezygnowała z opisów pracy policyjnej, co więcej, policja odgrywa w tej fabule rolę zaledwie marginalną. Oprócz jednego policjanta, ale to już zupełnie inna historia, której nie zamierzam zdradzać, żeby nie pozbawiać Was przyjemności delektowania się lekturą.
W „Kopii doskonałej” pisarka postawiła na, jak to się kiedyś mawiało, prywatną inicjatywę, czyli na prywatnego detektywa. A raczej detektywkę, gdyż osoba prowadząca prywatne śledztwo jest kobietą. (Nie mam pojęcia, czy słowo „detektywka” jest poprawne, ale brzmi fajnie i jest zgodne z panującym obecnie trendem na tworzenie żeńskich form wszędzie, gdzie tylko to możliwe, niezależnie od tego, jak głupawo nieraz te formy brzmią).
Mamy zatem detektywkę Celinę, która jest osobą pozornie twardą i bezkompromisową. To tylko zewnętrzny polor, taki pancerz ochronny, mający uchronić ją przed zranieniami.

Czuła paniczny strach na myśl o tym, że musiałaby podjąć radykalną decyzję i coś zmienić w swoim życiu. Zaryzykować.

W kreacji tej postaci objawia się ogromny kunszt Małgorzaty Rogali, poznany już we wcześniejszych powieściach. Autorka ma niezwykły talent do tworzenia bohaterów niejednoznacznych, na pierwszy rzut oka szczęśliwych, niemal beztroskich, a w głębi duszy ściganych przez własne demony.

Poszukiwanie zaginionej kopistki jest wspaniałym tłem dla przedstawienia różnych aberracji w ludzkich zachowaniach. Zawiść, chciwość, bezmyślność, naiwność, a czasami zwykła beztroska – wszystko to potrafi wpłynąć nieodwracalnie na ludzkie losy, wystarczy tylko umiejętnie wykorzystać te cechy dla swoich potrzeb i nimi pokierować.

Przyglądał się jej z daleka, a później zarzucił sieć. Znalazł stosowne dojścia i został przedstawiony, ale nie mógł od razu zaproponować jej tego, czego naprawdę chciał. Musiał najpierw poznać jej słabe punkty, zwyczaje, układy towarzysko-rodzinne. Gra była zbyt niebezpieczna, żeby działać pospiesznie.

Autorka także umiejętnie je wykorzystała, tworząc niebanalną fabułę i świetne, choć niekiedy tylko leciutko zarysowane, portrety psychologiczne głównych bohaterów. Znajomość ludzkich charakterów i ich słabości to największy atut autorki.
Drugim jest sposób pisania. Użytkownik Danny_Boy tak napisał na portalu „Lubimy Czytać”, komentując „Grzech zaniechania”: „[…]kunszt i elegancja w pisaniu stały się jej znakiem rozpoznawczym.” i te kilka słów oddaje całe sedno. Małgorzata Rogala posługuje się piękną polszczyzną, lecz nie katuje czytelnika poprawnością językową, umiejętnie wplatając w wypowiedzi bohaterów wyrażenia potoczne, niekiedy nawet wulgarne. Dzięki temu dialogi nabierają mocy, nie są tylko papierowymi pogaduszkami papierowych postaci.

Nie, do cholery, nie chodzi mi wyłącznie o książkę! – wybuchła Karolina. Zerwała się z miejsca i zaczęła gestykulować. – Ale rzeczywiście, mam ochotę zdzielić cię czymś i wrzucić do luku bagażowego, żebyś wreszcie przestała żyć na pół gwizdka. – Szyszka znieruchomiała z uniesionymi rękami. – Co robisz takie głupie miny?

Trzecim ogromnym atutem są opisy, niezwykle plastyczne, malowane sercem. Z każdego zdania emanuje tu miłość do Francji, lecz autorka przemyca ją umiejętnie – subtelnie i jakby od niechcenia. Dzięki temu zabiegowi opisy nie nużą i nie nudzą, przeciwnie, zaciekawiają, wywołują chęć naocznego poznania.




Po tej beczce miodu przyszła pora na łyżkę dziegciu. Ale jest to tylko maleńka łyżeczka, zawierająca moje całkiem subiektywne odczucie. Dla mnie w tej książce jest za mało „Celiny w Celinie”. Co to znaczy? Po prostu nastawiłam się na powieść z detektywem w roli głównej i czuję lekki niedosyt właśnie w tej materii. W „Kopii doskonałej” mamy sporo Celiny jako kobiety, przyjaciółki czy osoby dręczonej fobiami, ale stanowczo za mało jest Celiny jako detektywa rozwiązującego kryminalną zagadkę. Mam nadzieję, że w następnej części (częściach?) autorka pozwoli jej bardziej się wykazać.
Ale, jak wcześniej pisałam, mimo tego braku, książka jest świetna. Tak doskonała jak stworzona na jej kartach kopia. Polecam wszystkim z gwarancją wspaniałej, pełnej emocji lektury.

poniedziałek, 18 czerwca 2018

Konkurs z "Kobietami z odzysku”

Od jakiegoś czasu na Facebooku działa klon tego bloga i właśnie na nim został zorganizowany konkurs, w którym można wygrać „Kobiety z odzysku” Izabelli Frączyk z autografem autorki.
Zapraszam do wzięcia udziału.

https://www.facebook.com/ksiazkolubna.hannagren/


piątek, 15 czerwca 2018

Kobiety z odzysku - Izabella Frączyk


Kobiety z odzysku

 

Autor: Izabella Frączyk

 

 

Wydawnictwo: Poligraf

Rok wydania: 2011


 
Kobiety z odzysku” Izabelli Frączyk to zabawna opowieść o trzech przyjaciółkach, z tych czy innych względów żyjących samotnie. Jedna z nich jest byłą żoną bigamisty, druga byłą żoną mężczyzny uzależnionego od mamusi w stopniu patologicznym, trzecia z kolei przyjaciółka jest wdową. Każda z nich podświadomie pragnie, by u jej boku znalazł się ktoś kochający, oddany i czuły. Tylko jak znaleźć takiego „ktosia”? I jak mu zaufać, skoro chwilami można odnieść wrażenie, że męska część populacji składa się wyłącznie z osobników nieodpowiedzialnych, kłamliwych, lub do tego stopnia zadufanych w sobie, że Narcyz przy nich to zaledwie niezbyt udany prototyp?
Przyjaciółki wyjeżdżają na wczasy do Egiptu. Planują typowo relaksacyjny pobyt, bez szaleństw na parkietach czy błyszczenia na salonach. I żadnych nowych znajomości! Ma być wypoczynek, cisza, spokój, a nawet czasami nuda. Wiadomo jednak, że Pan Bóg ma zwyczaj zaśmiewać się do rozpuku, gdy słyszy o ludzkich planach, nic zatem dziwnego, że i w tym przypadku wyszło nie całkiem zgodnie z pragnieniami trzech bohaterek. Owszem, pobyt na wczasach był, wypoczynek także, ale cisza, spokój i nuda to już nie bardzo.


 
Gośka, Felicja i Zuzka to team nie do pokonania. Izabella Frączyk świetnie wykreowała trzy bohaterki, tak bardzo różniące się charakterem, że teoretycznie nie powinny mieć ze sobą nic wspólnego. Ale, jak wiadomo, przeciwieństwa się przyciągają, a w tym przypadku przyjaciółkom to zróżnicowanie wyszło wyłącznie na dobre, dzięki temu bowiem mogły się wzajemnie uzupełniać. Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle, jak mówi stare przysłowie. Możne je tutaj uzupełnić stwierdzeniem: „A gdy baba sobie nie poradzi, wyśle przyjaciółkę. Albo i dwie.”

Kreacja bohaterów to najsilniejszy atut tej książki. I nie mam tu na myśli wyłącznie tytułowych „kobiet z odzysku”, ale również inne postaci, nawet te z dalekiego planu. Wszystkie są nakreślone tak realistycznie, że można odnieść wrażenie, iż zaraz wyłonią się zza rogu ulicy lub zapukają do naszych drzwi.
Wielkim atutem jest także poczucie humoru autorki, przeniesione na karty powieści. Książka skrzy się dowcipem, a żarty sytuacyjne czy słowne nie są wymuszone. To nie sztuczna wesołkowatość, wywołująca jedynie uśmiech zażenowania. Izabella Frączyk naprawdę potrafiła mnie rozbawić, a to sztuka, która nie autorowi się udaje. Pomysł z trawą wyrastającą z dywanu był tak oryginalny, że na długo pozostanie mi w pamięci, a kosiarka chyba już zawsze będzie mi się kojarzyć z tą książką.
Kobiety z odzysku” nie są powieścią poruszającą wzniosłe tematy, ale nie jest to też wyłącznie lekkie czytadło, pozbawione głębszych wartości, autorka bowiem pod płaszczykiem pełnej humoru, chwilami wręcz nieprawdopodobnej fabuły poruszyła kilka ważnych problemów i przemyciła wiele istotnych konkluzji.
Lekkość pióra Izabelli Frączyk sprawia, że książka stanowi prawdziwą czytelniczą ucztę, z przyjemnością więc polecam ją wszystkim umiejącym docenić subtelny, nienachalny dowcip i prawdziwie „zakręconą” fabułę.

Za egzemplarz książki dziękuję autorce.



piątek, 8 czerwca 2018

Uwolnij mnie - Daria Skiba

Uwolnij mnie” to debiut literacki Darii Skiby, blogerki zakochanej w książkach.
     Przemoc w związku dwojga ludzi jest tematem wykorzystanym na wszelkie możliwe sposoby, toteż podeszłam do tej książki „z pewną taką nieśmiałością”. Nie bałam się, że będzie słaba warsztatowo – zbyt dobrze znam styl autorki, gdyż często czytam jej teksty na blogu Kraina Książką Zwana. Obawiałam się natomiast, że powieli ograne schematy i że potraktuje temat powierzchownie, nie wgłębiając się zanadto w psychikę ofiary.
     Nic bardziej mylnego! Postać Diany została wykreowana świetnie. Daria doskonale wychwyciła wszelkie niuanse, składające się pełny obraz osoby dręczonej psychicznie i fizycznie, ukazała krok po kroku narastające uzależnienie, niemożność wyrwania się z tego zamkniętego kręgu zła. 
    Autorka nie zaserwowała też czytelnikom słodkiego happy endu, bardzo powszechnego w książkach o podobnej tematyce, a który zawsze przyjmuję z niedowierzaniem. Bo jakże to? Maltretowana przez długie lata kobieta poznaje kogoś innego i tak od razu żyją długo i szczęśliwie? Bez dręczących ją wspomnień, koszmarów nocnych i napadów lęku? Możliwe, ale chyba tylko po lobotomii. 
     Daria oszczędziła czytelnikom tych wątpliwych słodkości, przez co jej książka zyskała na realizmie, stała się wiarygodnym studium kobiety gnębionej przez partnera.

  

Aż trudno uwierzyć, że książka jest debiutem. Została dopracowana w każdym szczególe i doprawdy trudno się w niej do czegoś przyczepić. Ja słabego punktu nie znalazłam, co bardzo mnie ucieszyło, gdyż bardzo lubię jej autorkę. Oby więcej takich debiutów!