Uśpione królowe
Cykl "W Trójkącie Beskidzkim" tom 1
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 10 października 2017
„Uśpione królowe” to nowe, poprawione i rozszerzone wydanie „Cienia Sprzedawcy Snów". Mam nadzieję, że ta wersja przypadnie Wam do gustu. Wycięłam nic niewnoszące do sprawy opisy i dialogi, za to uzupełniłam o szczegóły, których przedtem brakowało. Rozdziały otrzymały oznaczenie czasu i miejsca akcji, przez co książka zyskała format podobny do następnych tomów.
„Wykrzyczawszy
ostatnie zdanie, odrzuciła kołdrę i przeszła koło niego z wysoko
uniesioną głową. Była piękna, naga pod szlafrokiem i tak
pociągająca, że omal się nie złamał. Potem wspomniał inną
piękną kobietę, która także lubiła operować półprawdami, a
te z biegiem czasu zmieniły się najpierw w ćwierćprawdy, potem w
jedną ósmą, jedną szesnastą… i tak dalej, aż wreszcie z
prawdy nie zostało praktycznie nic.
Ciągle pamiętał to uczucie zawodu, gdy przekonał się, że kłamała nawet w tak drobnych sprawach, jak cena nowej bluzki. Sam już potem nie wiedział, czy którekolwiek z jej słów było prawdziwe, i przestał wierzyć i w to, że kiedyś musiała go kochać, skoro została jego żoną.
Nie, nie zamierzał wiązać się z kobietą, która zaczęła od kłamstwa. Teraz był starszy, mądrzejszy o tamte doświadczenia, i potrafił odsunąć od siebie pokusę. Tylko dlaczego jest mu z tym tak ciężko?”
Ciągle pamiętał to uczucie zawodu, gdy przekonał się, że kłamała nawet w tak drobnych sprawach, jak cena nowej bluzki. Sam już potem nie wiedział, czy którekolwiek z jej słów było prawdziwe, i przestał wierzyć i w to, że kiedyś musiała go kochać, skoro została jego żoną.
Nie, nie zamierzał wiązać się z kobietą, która zaczęła od kłamstwa. Teraz był starszy, mądrzejszy o tamte doświadczenia, i potrafił odsunąć od siebie pokusę. Tylko dlaczego jest mu z tym tak ciężko?”
Cień Sprzedawcy Snów
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 05 grudnia 2014
Cień
Sprzedawcy Snów to powieść
o zbrodni i miłości.
Akcja umiejscowiona jest głównie w Wiśle, w osadzie Równe położonej na zboczu Baraniej Góry.
Akcja umiejscowiona jest głównie w Wiśle, w osadzie Równe położonej na zboczu Baraniej Góry.
Przyjaźniący
się
od dzieciństwa
policjanci od kilku lat uparcie próbują
rozwikłać
tajemnicę
dwóch brutalnych zabójstw dokonanych przez nieznanego sprawcę,
nazwanego przez nich Sprzedawcą
snów. Obydwie sprawy zostały
umorzone z powodu niewykrycia sprawcy, lecz Marcin i Konrad nie
potrafią
się
z tym pogodzić.
Znani są
z tego, że
nie lubią
niedokończonych
spraw, a sprawę
Sprzedawcy snów traktują
jak plamę
na honorze policjanta.
Przypadek sprawia, że Marcin spotyka kobietę imieniem Zena, uderzająco podobną do niezidentyfikowanej dotąd ofiary i dzięki temu po czterech latach przyjaciele poznają wreszcie tożsamość bestialsko zamordowanej dziewczyny.
Podczas wizyty u Zeny przyjaciele zawierają znajomość z jej przyjaciółką. Od Petry dowiadują się o istnieniu jeszcze jednej ofiary Sprzedawcy Snów, a w następnych tygodniach otrzymują informacje od policji z innych rejonów Polski o kolejnych przypadkach.
Przypadek sprawia, że Marcin spotyka kobietę imieniem Zena, uderzająco podobną do niezidentyfikowanej dotąd ofiary i dzięki temu po czterech latach przyjaciele poznają wreszcie tożsamość bestialsko zamordowanej dziewczyny.
Podczas wizyty u Zeny przyjaciele zawierają znajomość z jej przyjaciółką. Od Petry dowiadują się o istnieniu jeszcze jednej ofiary Sprzedawcy Snów, a w następnych tygodniach otrzymują informacje od policji z innych rejonów Polski o kolejnych przypadkach.
Marcin
i Konrad układają
chronologię
wydarzeń.
Próbują
wczuć
się
w psychikę
zabójcy, by odkryć
motywy jego postępowania.
Dużą
pomocą
jest dla nich Petra, która posiada niezwykłe
zdolności
wiązania
ze sobą
i układania
w logiczny ciąg
na pozór luźnych
faktów.
„Konrad poczuł się tak, jakby dostał cios w żołądek. Cały czas był przekonany, że Petra nie jest mężatką, nie widział też nigdzie w domu śladu obecności mężczyzny. Owszem, zastanawiały go karteczki napisane dwoma różnymi charakterami pisma, ale oprócz nich nic nie wskazywało na obecność w domu jeszcze jednej osoby, w dodatku osoby płci męskiej. W przedpokoju nie było męskich butów, a w łazience żadnych kosmetyków mogących należeć do mężczyzny. Nie było nawet maszynki do golenia, a w kubku stała tylko jedna szczoteczka do zębów. Nie mógł tego pojąć. Nie mógł pojąć również, dlaczego ma to dla niego tak duże znaczenie.– Twój mąż jest policjantem? – domyślił się Marcin, któremu nareszcie wszystko zaczęło się jako tako układać.– Był policjantem – skorygowała zwięźle.– A teraz?– A teraz nie jest.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz